czwartek, 27 września 2012

Make up me

Chce się z Wami dzielić różnymi spostrzeżeniami -
moda, makijaż, to temat który zainteresuje  każdą kobietę.
Każda z nas sięga coraz częściej po nowe/"coraz lepsze produkty", które mają mieć korzystniejsze działanie niż kosmetyki, które aktualnie używamy. Zawsze chcemy wyglądać pięknie-bo jesteśmy piękne! Musimy jedynie nauczyć się to piękno podkreślać. Mogę się podzielić własną wyrobioną opinią na temat niektórych produktów, chociaż ta opinia powinna być traktowana subiektywnie, dlatego, że każdy z nas ma inną cerę, inaczej reaguje na pewne kosmetyki, ale z drugiej strony kiedy po raz kolejny spotkamy się z tą samą opinią na ten sam temat to "coś w tym musi być". Zaznaczę, że jeżeli mamy jakiś ulubiony produkt, należy pamiętać, że powinniśmy zamiennie używać go  z innym, dlatego, że nasza skóra dosyć szybko się przyzwyczaja do przypisanych mu działań, dlatego też nie jest on tak efektywny jak na początku.
Długo się wahałam na zakup droższego podkładu, obawiałam się głównie tego, że cena nie będzie adekwatna do jakości. Znalazłam kilka produktów, które wzbudziły moje zainteresowanie, m.in. Estee Lauder oraz podkłady z serii Cliniqe. Zdecydowałam się na zakup pierwszego podkładu. Mianowicie Estee Lauder double wear light, przystosowany szczególnie do cery tłustej i mieszanej. Przyznam, że początkowo na prawdę byłam w szoku, moja cera była tak matowa przez co najmniej 8h, były  jednak widoczne suche skórki, przed którymi przestrzegały mnie inne opinie wyszukane w sieci. Bardzo praktyczne opakowanie, które pozwalało na idealne aplikowanie. Po dłuższym stosowaniu i nie mówię niestety o stosowaniu miesięcznym ale dwutygodniowym, działanie było podobne to podkładów dostępnych w drogeriach w cenach 30 zł. Dlatego decydując się na taki wydatek, stosowałabym ten produkt  tylko na specjalne okazje, wtedy efekt na pewno nas nie zawiedzie.



Tak jak wspominałam wyżej konieczny jest produkt do codziennego stosowania, w przystępnej cenie. Ostatnio bombardują nas kremy BB  z firmy Garnier, dlatego postanowiłam również wypróbować ten trend, który nie pozostawia efektu maski oraz  przede wszystkim pielęgnuje naszą skórę. Nawilża, matuje, redukuje pory, ujednolica, chroni przed promieniami UV- jak wskazuje producent. Wybrałam krem BB  Prefektor for oily skin  przystosowany jak sama nazwa wskazuje co cery tłustej i mieszanej. Zakupiłam go kilka dni temu, więc zobaczymy jak się sprawdzi. 







Dobranoc ;)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz